Żyj! - powiedziała nadzieja.. - Bez Ciebie nie mogę - odparło cicho życie..

środa, 12 maja 2010

Jak się nie udusić w związku


Jak się nie udusić w związku Problem przestrzeni w związku dopada chyba niemal każdą parę. Dla wielu jest ciągłym źródłem konfliktów. Ile czasu powinno się spędzać razem? Jak daleko posuwać się w okazywaniu sobie uczuć? Gdzie kończy się "my", a zaczyna "ja"? Raz na jakiś czas, temat przestrzeni dopada chyba niemal każdą parę. Dla wielu jest on ciągłym źródłem konfliktów. Najbardziej popularne punkty zapalne to: jaka ilość wspólnie spędzanego czasu oraz ile fizycznego okazywania uczuć odpowiada każdemu z partnerów. Jednak niezależnie od szczegółów sporu, w centrum większości tych konfliktów znajduje się to samo pytanie: gdzie kończy się "my", a zaczyna "ja"? Eksperci są zgodni, że pary potrzebują znaleźć równowagę pomiędzy byciem razem a byciem jednostką. Posiadanie licznego grona przyjaciół jest szlakiem w kierunku rozwoju osobistego, społecznego i duchowego. Uczestniczenie w wielu rodzajach aktywności ubogaca i daje więcej tematów do rozmów z własnym partnerem. Ale jak w prawdziwym życiu wygląda dążenie do takich ideałów? Pertraktowanie czasu spędzanego wspólnie i osobno może być ryzykowną sprawą i wzbudzać wiele negatywnych uczuć: odrzucenia, poczucia niepewności, zazdrości, nieufności i urazy. Rozwiązania pojawiają się, kiedy pary rozpoznają wzajemne potrzeby i tworzą realne kompromisy. DOBIERAJ SŁOWA: BĄDŹ PRECYZYJNY I BEZPOŚREDNI Spokojne wyjaśnianie problemów może powoli prowadzić w kierunku pokojowego kompromisu. Dodaj otuchy niespokojnemu partnerowi poprzez wypowiedź tak neutralną, jak to tylko możliwe. Powiedz: ”To nie ma nic wspólnego z Tobą. Raczej chodzi o to, w jaki sposób ja funkcjonuję. Uczynienie z samodzielnie spędzanego czasu części waszej rutyny może jednocześnie pomóc Twojemu partnerowi poczuć się mniej zagrożonym. Knippers zaleca przede wszystkim, aby stale zapewniać drugą osobę o swoim zaangażowaniu w związek, po czym wyjaśnić, dlaczego zależy ci na większej ilości samotnie spędzanego czasu. Ugoda w kwestii czasu może być trudna, ale negocjowanie sprawy fizycznego okazywania uczuć jest kwestią jeszcze bardziej delikatną. Oczekujemy bowiem pewnej autonomii odnośnie własnej przestrzeni osobistej. A nawet jeśli kochasz swojego partnera, to obściskiwanie, całowanie i inne rodzaje kontaktu - kiedy nie jesteś w nastroju - mogą się wydać raczej nachalne niż czułe. Linia pomiędzy czułością a nachalnością jest bardzo cienka Wymuszanie czegokolwiek tylko oddala ludzi od siebie Pamiętaj też sam, że dotyk partnera bierze się z miłości i nie ma na celu napastowania Ciebie. Wiele par mylnie uważa, że powinny mieć takie same potrzeby i cele, ponieważ są parą. Kluczem do udanego porozumienia jest zezwolenie na te różnice. To brzmi banalnie, ale ustalcie, że będziecie sobie dawać wzajemnie sygnał, że dobrze by się było trochę poprzytulać. Język ciała jest bardzo użyteczny. To zajmuje nieco czasu, ale się opłaca i pozwala uniknąć nieporozumień oraz bolesnych uwag. Kilka szybkich rad: * Aby powiedzieć partnerowi, że potrzebujesz więcej przestrzeni, ostrożnie dobierz słowa i wybierz dobry moment na rozmowę. * Upewnij partnera, że go w ten sposób nie odrzucasz, lecz że zabiegasz o coś, czego potrzebujesz, aby nadal być tą osobą, którą pokochał. * Szczegółowo określ swoje potrzeby i cele. Nie mów o tym, co Twój partner robi źle, a raczej o tym, czego ty potrzebujesz. * Kiedy jesteście razem, poświęcaj partnerowi całą swoją uwagę – on/ona tego potrzebuje. * Jeśli to ty jesteś osobą chcącą większej bliskości - pamiętaj, aby uszanować granice partnera. * Przyjrzyj się swojej motywacji. Proponując uczucie, tak naprawdę dajesz czy bierzesz? * Czytaj niewerbalne sygnały płynące od partnera. Czy jest gotowy otrzymywać uczucie? Czy prawdopodobne jest, że je odwzajemni? * Rozważ chwilowe wycofanie się z nadmiernych zbliżeń. To może być najlepszy sposób, aby to partner sam zbliżył się do ciebie. zrodlo: onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz